Jestem najzabawniejszą kursantką. Gdybyście mogli zobaczyć, jak wysuwam język, w skupieniu usiłując oddzielić aktywność zadu od aktywności klatki z piersiami – zwątpilibyście w mój kobiecy czar.
Continue reading
Category Archives: wszyscy chcemy być ładni
Czego nie mówić osobie w dołku
Nastawienie nie jest czymś, co można przełączyć wajchą.
Kiedy mówisz: „masz złe podejście”, cierpiący człowiek po drugiej stronie słyszy: „sam jesteś sobie winien.”
Continue reading
Wielce Tragiczna Opowieść o Cieście.
Godzinę ożywionej a przyjemnej pogawędki później doń zajrzałyśmy. I dobrze. Kajmakowi mało było tortownicy. Skolonizował teren dookoła, wąskimi strumykami przesączył się na półkę poniżej i zaczynał już opanowywać zamrażalnik. E. okazała zen godny mistrzów. Ja bym nie umiała tak stoicko przyjąć faktu, iż pół lodówki mam zajebane tłustym lepiszczem jadącym ciągutką.
O zaletach i wadach niebycia miłym
Mój dobry przyjaciel K. potrafi być miły dla ludzi. Nie wyuczył się tego na żadnych kursach. Nie wstawał przez lata o świcie, ćwicząc z coraz większymi obciążnikami do wtóru „Eye of the Tiger.” Trudna umiejętność bycia miłym przychodzi mu naturalnie.
K. przyszedł na świat obdarzony ogromną empatią i jeszcze większym altruizmem. Nalegam, by ostro rozgraniczać te dwie sprawy. Empatia to umiejętność doświadczania emocji innych. Altruizm – to taki sposób myślenia, w którym owe emocje uznaje się za interesujące, cenne i godne ochrony.
Cieszyć się cudzym szczęściem
Kiedyś pewien osobnik, charakteryzujący się empatią sągu drzewa zarzucił mi, że nie umiem się cieszyć szczęściem innych. Istotnie nie umiem. Nigdy nie rozumiałam tej szlachetnej koncepcji. Ani jako mała dziewczynka, ani potem. Nie pojmuję jej i teraz.
Lepiej trzymać z tym, kto bije

Obrazek Człeka-Nietoperza, sprzedającego wiernemu Robinowi liścia rozplenił się w internecie w tysiącu wariantów. Najwyraźniej mnóstwo ludzi uważa, że jest bardzo zabawny.
Zgwałcono kobietę? „Mogła tam nie iść, mogła się tak nie ubierać.” Rzesze ludzi patrzą w oczy biedzie za sprawą pochopnie zaciągniętego kredytu we frankach? „Było myśleć, za głupotę się płaci.” Osoby, którym tego typu wypowiedzi przychodzą najłatwiej – to właśnie owi mityczni normalni. Jak dotąd w życiu szło im świetnie. Nie dopuszczają myśli, że mogłoby nagle pójść nie tak. Okrutne wypadki losowe? Bankructwo? Nieuleczalne choroby, niweczące prężną karierę zawodową? Takie rzeczy przytrafiają się tylko osobom nieodpowiedzialnym i lekkomyślnym, ale nie mnie! Na pewno nie mnie!
Jak przekuć swoje porażki w sukcesy. Nieporadnik

Dzisiejszy post ozdabia Peter Steele. Nie żeby miał coś wspólnego z tematem. Za to primo: był absurdalnie pięknym mężczyzną (fakt bezsprzeczny), już nie żyje (szkoda cholerna), a poza tym posiadał zgryźliwe, przewrotne poczucie humoru. Tak przewrotne, że jako egzaltowana nastolatka nie dostrzegałam go wcale. Także ten.
Każdy szanujący się coach (kołcz) posiada umiejętność szałowego wyglądania na zdjęciu. Uśmiech kołcza jest perlisty, wybielany za grube pieniądze. Przez te perły płyną w świat banały. Względnie – myśli przeciwprostopadłe do prawdy, za to przepastne niczym szyb w kopalni. Np.:” Inteligentni ludzie nie miewają depresji, bo umieją zadecydować, jaki będą mieli nastrój.”
O tym, że warto siebie lubić
Warto.
Nawet gdy tak się akurat składa, że obiektywnie nie bardzo jest za co.
Mamy święta, nieprawdaż. Tym razem te jajeczne. Pozwólcie zatem, iż zaserwuję Wam dziś banał obły jak jajko.
Warto być swoim własnym przyjacielem. Jak rozumiem przyjaźń? Do przyjaciół naszych nie stosujemy tej samej bezwzględnej miary, co do reszty populacji. Jeśli nieznana mi bliżej Gryzelda Lewoskrętna z Bytomia wda się z relację z zamożnym hurtownikiem mrożonego drobiu, wyłudzi zeń hasła do spęczniałych forsą kont, następnie zaś udusi nieszczęśnika swem biustem obfitem w trakcie gry wstępnej – powiem „Well, to nie było zbyt mądre.”
Jeśli podobnego czynu dokonałaby E., spytam tylko, czy wybrała już hurtownikowi zaciszny skwerek. Oraz czy mam przynieść własny szpadel.
Starość. Samotność. Oraz Kocia Wyspa.
Ludzie tak strasznie boją się samotności. Gorączkowo przędą więzi rodzinne. Szyją sobie spadochrony z małżeństw, z dzieci. Żeby tylko nie zostać samemu. Żeby tylko nie być samej.
To wszystko nie jest niezawodne. Można czuć się otulonym bliskością, czuć się bezpiecznym. Zamożnym w emocjonalne lokaty, powierzone rozmaitym bankom. Wiecie, jak to bywa z bankami, prawda?
Hipster a Teoria Doboru Erotycznego

Model do składania. Taka minigierka istnieje, jest dostępna tu, o: http://www.dolldivine.com/hipster-dress-up-game.php
Dzisiejsza Młodzież kupuje koszulki zespołów już postarzone. Efekt vintage. Nastolatki hodują brody typu Engels, a chłopy pod czterdziestkę noszą apaszki.
Największym moim problemem jest szablonowość. Zupełnie, jakby opylali ten szajs w zestawach. W promocji. Że jak weźmiesz dekolt, dziarę po sumeryjsku i sznurki na nadgarstkach – to dorzucimy zaczes circa Hitlerjugend w rozkwicie. Wąs idioty. I pingle.
Nie jestem aż takim wapniakiem, by nie umieć dostrzec piękna tam, gdzie jest ono ewidentne. Bywają twarze, których urodę podbija własnie fala typu Hitlerjugend. Bywają nadgarstki stworzone dla sznurków. Trafiają się nawet ładne męskie kostki u nóg (och, jedna para na tysiąc.) Rzadko jednak wszystkie modne chwyty stosowane naraz zdobią właściciela.