Przez całe lata odpowiedź na wszystkie moje prośby brzmiała: nie, nie i nie. Bo nie. Dziwnym nie jest, że gdy wreszcie dostałam do rąk pierwszą pensję – odjebało mi na całego. Drogie matki, teraźniejsze i przyszłe. Odmawiając dzieciowi swemu WSZYSTKIEGO hodujecie nie niezłomnego ascetę, a przyszłego zakupoholika. Mówię jak jest. Mariusz Wum Kolonko.