Odcięta od świata baza badawcza na Antarktydzie kontra niewidzialny, morderczy pasożyt z kosmosu. Kto zwycięży w tym starciu?! Continue reading
Tag Archives: ku pokrzepieniu serc
Mój osobisty początek roku
Podobno w języku chińskim słówko „kryzys” zapisuje się znakami czytanymi jako wei chi, czyli „niebezpieczeństwo” plus „szansa.” Continue reading
Coś optymistycznego
Dawno mnie tu nie było, a z czymś podnoszącym na duchu – jeszcze dawniej. Continue reading
Najlepsza randka.
Celowo nie używam słowa „idealna”, bowiem odstręcza mnie ono równie mocno, co spodnie z kantem. Jest zimne, oschłe, ogólnie niesympatyczne. Nadaje się do – ja wiem – opisywania osiągów maszyn, nie do ludzi. Continue reading
Jak poczuć się drapieżnikiem
Proszę wyluzować fałdy. Metoda, którą podaję jest całkowicie nieszkodliwa społecznie.
Azali Twoje życie ssie w Departamencie Wrażeń? Czy czujesz się miękką kluchą? Ciapciakiem? Miską mdłej owsianki, do której każda koza wejdzie? Miłujesz akcyjniaki z lat 80., lecz ostatni raz dałaś/łeś komuś w mordę w czwartej klasie podstawówki? Szklą Ci się oczy na filmach kung-fu, ale w prawdziwym życiu nie potrafisz podnieść nogi wyżej kolan? W głębi duszy wierzysz, że owszem, przemoc bywa najlepszym rozwiązaniem – ale jesteś beznadziejnie pokojowy/a? Continue reading
And now for something completely different #2
Mamy kota. * Tzn. G. go ma. Ale podejrzewam, że opchnęli mu kozę. Konsumuje równo: moje sznurowadła, jego wkładki ortopedyczne, stare, wywleczone z kosza kości z kurczaka, tort migdałowy (musiałam się opędzać łyżką), moje włosy i folijki po parówce.
Continue reading
And now for something completely different
– Słuchaj – rzekłam, trochę zrozpaczona (platoniczna miłość mego życia nie kocha Dostojewskiego, Jak Mogło Do Tego Dojść!) – Ale to jest totalnie relatable. Absolutnie. Ja bym mogła kogoś zabić z braku środków na koncie, a potem bym chodziła i żałowała.
– Właśnie streściłaś pińćset stron – R. miał twarz kamienną.
Continue reading
Przygody kartofla w krainie tańca brzucha
Jestem najzabawniejszą kursantką. Gdybyście mogli zobaczyć, jak wysuwam język, w skupieniu usiłując oddzielić aktywność zadu od aktywności klatki z piersiami – zwątpilibyście w mój kobiecy czar.
Continue reading
Drobne życiowe radości (czyli jak nie dostać szmergla)
Szanowni, życie nikogo nie pieści.
Trzeba świadomie zwracać uwagę na drobiazgi. Te miłe drobiazgi, nie te, co nas irytują.
Continue reading
Deadpool. Coś jakby recenzja
Spoilery będą na jasnożółto. Proszę je podświetlać w celu przeczytania. O, tak.
Szanowni, zacznijmy od najważniejszego i miejmy to z głowy: „Deadpool” jest filmem świetnym.
Continue reading