Czytający tego Bloga,
jestem wielomówna ponad wszelką miarę i będę dawać temu wyraz. Zostaliście Ostrzeżeni.
Nie obiecuję spoistości tematycznej. W mojej głowie tysiąc motywów miesza się i przesypuje w dowolnym porządku.
Że użyję błysku poetyckiej metafory – czasem są to buty martensopodobne lakierowane (śmierć metkom, zwłaszcza kiedy nas na nie nie stać, nieprawdaż) a czasem karabiny AK-47 (model szerzej znany jako Kałasznikow.)
Słucham, czytam, oglądam, łupię w gry, żyję. Przetwarzam wszystko, niekoniecznie w tej kolejności.
I takie właśnie, politematyczne blogi odpowiadają mi najbardziej. Mój własny też będzie zawierał wsio, co do łba mi przyjdzie.