
Motoko Kusanagi miała tak bardzo w dupie, kim jej wolno być, a kim nie – że przestała być człowiekiem w ogóle. Jest to postawa ekstremalna, którą jednakowoż podziwiam za nonkonformizm.
Może by tak zaprojektować się samemu? Materiał niedoskonały, za to inwencji twórczej aż nadto.
Owszem, posiadam takie a nie inne pochodzenie, dzieciństwo, szczupły plik papierów na potwierdzenie tych mało ekscytujących zdarzeń. Mogłabym aczkolwiek papiery wepchnąć do pieca, przefarbować włos na rewolucyjną czerń (wszelkich innych wariantów już próbowałam) i wyjechać gdzieś daleko. Czy dalej byłabym sobą w pokoiku hotelowym gdzieś w Oceanii, gdzie nikt mnie nie zna – nikt nie daje faka?